Często pracuję na pełnych obrotach, i bywam zmęczona. Tym bardziej, że moja praca polega głównie na pracowaniu głową. Podobnie jak inni, ja również w jakimś stopniu stresuję się panującą sytuacją. Chociaż nie karmię własnej wyobraźni nieustannym oglądaniem kanałów informacyjnych, staram się żyć dniem dzisiejszym i nie zastanawiać wiele - to i z tym, różnie bywa. A to, jak wiadomo, też powoduje zmęczenie. Co robić w chwilach ekstremalnego zmęczenia?
Jeśli chcesz być na bieżąco, zapisz się koniecznie na mój Newsletter!
Kawa kuloodporna
O kawie kuloodpornej słyszał już prawie każdy. I choć na początku nie byłam do niej przekonana, to muszę powiedzieć, że działa świetnie. Nie jest przekonana do picia jej codziennie, ale od czasu do czasu, w chwilach ekstremalnego zmęczenia sprawdzi się doskonale jako prędka pobudka.Czego potrzebujecie do przygotowania jej?
- kawa (najlepiej prawdziwa świeżo mielona)
- 1 łyżeczka masła
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- 1 łyżeczka miodu
- przyprawy: cynamon, kardamon
Wersji tej kawy jest bardzo wiele. Podałam Wam moją, ale jak poszperacie w Internecie, z pewnością znajdziecie też różne inne alternatywy warte wypróbowania.
Aromaterapia
Niestety mój chiński aromaterapeutyczny rozpylacz popsuł się dzień po tym, jak rozpyliłam w domu olejek lawendowy. Także niestety, fajny bajer okazał się niewiarygodnym kiczem. Po tym, jak zaczął skwierczeć, postanowiłam, że drugiego nie zamówię. Ale uwielbiam zapachy i najchętniej ciągle chodziłabym nawiana, oczywiście olejkami eterycznymi. Na przebudzenie i koncentracje, szczególnie polecam sosnowy.
Zimną wodą po karku i aż po łokcie
Ten sposób jest raczej drastyczny i myślę, że nie każdy znajdzie w sobie siłę żeby go stosować. Bardzo wiele lat temu podpowiedział mi go mój Dziadek i od tamtej pory, kiedy potrzebuję się szybko obudzić, tak właśnie robię. I rzeczywiście działa. Polecam.
Trzymajcie się zdrowo i energetycznie,
Ahoj!
Jeśli chcesz być na bieżąco, zapisz się koniecznie na mój Newsletter!