W Internecie z łatwością znajdziecie całą masę kursów copywritingu. Czy są one rzeczywiście potrzebne żeby zostać copywriterem? Czym się kierować przy wyborze kursu aby nie stracić czasu i pieniędzy? I jak oddzielić ściemę od faktycznej wiedzy?
Nie istnieje kurs copywritingu, który zrobi z Ciebie copywritera
Badabum Tsy! Można mieć pretensje, ale taka jest prawda. Po pierwsze i najważniejsze, nie istnieje kurs copywritingu, który od A do Z nauczy Cię tego, jak być copywriterem. Powody są banalnie proste. Ta branża jest zmienna, ciągle się rozwija i płynie niczym heraklitejska rzeka. Przy czym nie chodzi tylko o to, aby płynąć z jej prądem. To jednak domena martwych ryb, żywe często płyną na przekór - ale jednak do awansu i lepszej sytuacji życiowej.
Jeśli rozpoczynasz przygodę z copywritingiem, a przedmiotem Twojego zainteresowania jest kurs copywritingu, który nauczy Cię pisać poprawnie, wzbudzać emocje, powodować określone akcje, a przy tym jeszcze zarabiać - to nie szukasz jednego kursu, lecz wielu kursów. Pisanie tekstów to coś więcej niż suche teorie, ale także coś więcej niż sam warsztat. Wiesz, jak w życiu... Jest "to coś", co powoduje, że zatrzymujesz się przy drugim człowieku i zostajesz z nim, albo tego nie ma i idziesz dalej.
Jak zostać copywriterem? Pisania tekstów nie nauczysz się z książek
Podobnie jest z tańcem. Możesz naoglądać się figur tanecznych w podręczniku, ale dopóki nie zaczniesz tańczyć - nie nauczysz się ich. W pisaniu tekstów wygląda to dokładnie tak samo. Copywriter to osoba, która z założenia powinna dbać o ciągły rozwój. Korzystać z wielu źródeł wiedzy i nie zamykać się na jednym kursie, czy jednej dyscyplinie własnych zainteresowań. Dobry copywriter to człowiek renesansu, który dostrzega złożoność świata i nie jest skupiony tylko na sobie.
Warto się wspierać wiedzą, zapisywać na kursy, porównywać je między sobą i czerpać ze wszystkiego, co się da. Nie należy jednak zapominać o tym, że w pracy copywritera ogromne znaczenie ma wypracowanie własnego stylu i własnych metod pracy. Żeby dobrze przeżyć przygodę z copywritingiem, należy wykorzystywać wiedzę do zabawy słowem. Jeśli jesteś najbardziej obczytanym człowiekiem na świecie, ale nie potrafisz samodzielnie przetwarzać posiadanej wiedzy i żonglować nią - może być Ci trudno w świecie copywritingu.
Dobra robota to efekt ciężkiej pracy, a nie posiadanego certyfikatu
Dlaczego? Jeśli masz wiedzę teoretyczną ale w żadnym razie nie potrafisz jej zastosować w praktyce - to po nic Ci taka wiedza. Nawet jeśli certyfikaty ładnie wyglądają i ktoś Ci wyśle serducho na LinkedIn, to jeszcze nie jest żadna gwarancja sukcesu, czy pozycji zawodowej. Jednak może się nią stać, jeśli oprócz pięknego papierka, potrafisz zrobić z niego praktyczny użytek. I nie mam na myśli origami w tym przypadku.
Żeby zostać copywriterem trzeba poświęcić ogromną ilość czasu na rozwój, ale co najważniejsze... Większą część tego czasu powinno pochłaniać pisanie. Tańca nie uczysz się z samego czytania o nim, tak samo jest z copywritingiem. Aby pisanie tekstów szło Ci sprawnie, ciekawie i wywoływało te emocje, które chcesz wywoływać - musisz pisać. Błędne jest takie myślenie, że najpierw trzeba się obczytać, żeby później za jakiś bardzo długi czas móc się nazywać copywriterem. Najlepsze efekty osiąga się wtedy, gdy łączy się wiedzę z działaniem.
Pisanie tekstów a kursy. Po czym poznać ściemę?
Ściema w kursach widoczna jest od razu, gdy ktoś pisze w opisie kursu lub w samym kursie: ja, ja, ja, ja, ja... I czasami trudno powiedzieć, czy ta osoba Cię obraża, czy choruje na narcyzm. W kursach, które rzekomo mają przekazywać wiedzę, uprawia się coś na kształt bezczelnej autopromocji. O ile autopromocja sama w sobie nie jest zła, o tyle jeśli obiecujesz komuś wiedzę, to warto by było przekazać mu coś więcej niż przekonanie o Twojej fajności. Tak na zdrowy rozum, co kursantowi po tym, że jesteś fajny - skoro to wiedza bezużyteczna z punktu widzenia rozwoju zawodowego? Czy nie powinno być tak, że teksty pisane przez #copy niejako bronią się same? Czy potrzeba więc gruchać jak ten gołąbek o własnej wielkości.
Niejasny opis kursu to także powód by nie wydawać na niego ani grosza. Dobry copywriter potrafi pisać teksty, nieważne czy chodzi o krótki opis, czy ebooka. Jeżeli po opisie kursu nie rozumiesz, na czym ten kurs właściwie ma polegać i co ma Ci dać w ostatecznym rozrachunku - nie wydawaj na niego pieniędzy. Jeśli ktoś obiecuje Ci, że po jego kursie "na bank zostaniesz copywriterem", nie traktuj tego jako obiektywną prawdę lecz podejdź do tego podejrzliwie. Szanujący się copywriter doskonale wie, jakie są trudy tego zawodu, że choć poprawna polszczyzna i dobry warsztat to podstawa - to wciąż może być za mało. Przykład? Jeśli potrafisz skręcić cztery nogi z blatem, to wciąż jeszcze nie czyni z Ciebie stolarza.
Przygodę z copywritingiem zacznij od dobrego researchu źródeł wiedzy
Jeżeli chcesz postawić na różnego rodzaju kursy - rób to, ale z głową! Analizuj plany tych kursów, ich założenia i przede wszystkim planowane rezultaty. Te ostatnie warto ocenić pod kątem tego, czy są to możliwe do spełnienia obietnice, czy może gruszki na wierzbie. Warto też trochę poobserwować danego copywritera, jego działalność w Internecie, publikacje i sposoby pracy - to pozwoli Ci na świadomy zakup kursu od tej konkretnej osoby.
Jestem w trakcie pisania bezpłatnego ebooka dla tych, którzy pragną rozpocząć lub rozwijać swoją przygodę z copywritingiem. Jest to proces pracochłonny, ponieważ zależy mi na przekazaniu takich treści, jakie sama chciałabym przeczytać będąc po drugiej stronie. Aby nie przegapić premiery i zgarnąć swój bezpłatny egzemplarz (liczba dostępnych egzemplarzy będzie ograniczona), zapisz się na mój newsletter.
Trzymaj się zdrowo,
Cześć!
Jeśli chcesz być na bieżąco, zapisz się koniecznie na mój Newsletter!