Jakiś czas temu koleżanka mojego Syna zapytała go, co będzie robił w wakacje. Mój Syn nie zastanawiając się wiele, odpowiedział: to samo, co codziennie. Jak wyglądają wakacje w edukacji domowej?
Wakacje - czyli co właściwie?
Dzieci, które chodzą do szkoły stacjonarnie przeważnie nie mogą się doczekać wakacji. I nie ma co się dziwić. To czas wyjazdów, wycieczek, rodzinnej albo koleżeńskiej zabawy. Przeważnie jest to też pora, w której rodzice mają najwięcej czasu dla swoich dzieci.
W edukacji domowej pojęcie wakacji trochę upada. Z tego powodu, że nie różnią się one szczególnie od codzienności. Dzieci w edukacji domowej mają czas na swoje zainteresowania, na swoje sprawy i siłą rzeczy mają go znacznie więcej, niż dzieci uczące się w sposób klasyczny.
Co to znaczy to samo, co codziennie?
Każda rodzina w edukacji domowej ma swój sposób na codzienność. U nas to samo, co codziennie oznacza:
- poranną naukę opierającą się na pisaniu, rozwiązywaniu zadań, przerobieniu jakiegoś materiału (właściwie ciągle jesteśmy w ruchu, czas przy biurku jest spędzany tylko podczas nauki liter, czy rozwiązywania działań matematycznych),
- codzienne wycieczki, wyprawy i poznawanie nowych miejsc - związanych z zainteresowaniami naszego Syna,
- prace plastyczne i kreatywną zabawę, w której rządzi wyobraźnia,
- mnóstwo czasu na LEGO,
- wspólne czytanie książek, słuchanie słuchowisk dla dzieci i podcastów,
- robienie eksperymentów naukowych i samodzielne projektowanie ich.
Aktywnie spędzamy czas przez cały rok i mamy przy tym mnóstwo frajdy i zabawy, dbając o nasze wzajemne zainteresowania. Dlatego w naszej rodzinie wakacje w pewnym sensie rozciągają się na cały rok.
Trzymaj się zdrowo 🍀
Cześć!