Na tym etapie już tak często mielę różne tematy z copywritingu, że czasami czuję się, jakbym smażyła frytki na starym oleju. Ale rzeczywiście są takie rzeczy, które warto powtarzać — w kółko i w kółko — bo ciągle się zdarzają. Co też jest w pełni normalne i uzasadnione, kiedy ktoś zaczyna przygodę...
Skuteczny copywriting, czyli jaki?
To zależy od tego, gdzie postawione są Twoje cele. Jednak umówmy się, słowo skuteczny to też jest trochę taki pluszowy miś naszych czasów. Można podejść do niego sensownie, a może być po prostu Misiem z Krupówek, któremu zasadniczo o nic nie chodzi, jak tylko o kasę.
Tekst skuteczny marketingowo to taki, który się klika. To taki, który jest widoczny, robi robotę — sprzedając i zatrzymując przy sobie czytelnika. Ale... Nie wszystko, co się klika jest warte klikania, podobnie jak nie wszystko, co się klika jest warte pisania — nawet jeśli stoi za tym wielka kasa. Jest to prawda niewygodna dla naszych czasów, ale w moim odczuciu jest to ten rodzaj prawdy, który sprawia, że bez wyrzutów sumienia możesz patrzeć w lustro.
Jeśli psychologia jest Ci w jakimś zakresie znana, to poradzisz sobie w copywritingu
I chociaż SEO oraz roboty to są ważne rzeczy, to ważniejsze jest jednak docieranie do człowieka, który siedzi po drugiej stronie. Ale... Kolejna ważna uwaga, używanie tej psychologii też powinno się odbywać w jakichś granicach etycznych. To nieprawda, że z etyką nie ma sprzedaży. Pamiętaj o tym, że każdego noża możesz używać zarówno do krojenia chleba, jak i do mordowania. Co warto, a czego nie warto — pozostawiam Ci do przemyślenia. W dzisiejszym świecie złe słowo jest wiele warte i naprawdę są ludzie, którzy są w stanie zapłacić Ci wielkie pieniądze za niszczenie innych. Jednak... Wróć do tego lustra, spójrz sobie w oczy i zastanów się, czy warto?
Nie reklamuj, wyjaśniaj i poszerzaj wiedzę
Najlepsza Polska firma, najlepsza firma na świecie — to takie hasełka jak Miś z Krupówek, które dalej jakieś tam branie mają (zdjęcie sobie zrobisz), ale jednak rażą tych copywriterów, którzy pisaniem zajmują się na poważnie i bez lania wody. Jak przeczytam o najlepszej firmie — nic mi to nie da. Mogę przeczytać wiersz pod tytułem Samochwała i wyjdzie niemal na to samo. A mimo wszystko, to drugie będzie lepsze jako jakieś dotknięcie poezji.
Jak ta firma rozwiązuje realne problemy? Co ja mogę zrobić z tym, co przeczytałam? Szanujmy się, nikt z nas nie ma dzisiaj czasu na czytanie "że fajnie, bo fajnie". To jak oglądanie wydmuszki pod różnymi kątami i oczekiwanie, że coś będzie w środku, gdy się nią rzuci o ścianę. Nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi kota w worku, a fajnie, bo fajnie to dewiza błędów zakupowych, a nie pomysł na długofalową i korzystną komunikację w biznesie...
I może mnie poniosło...
Ale jako copywriterka sporo siedzę w researchu i wiele się nie trzeba naszukać niestety, aby znaleźć przykłady absolutnie dennych treści, które bardzo psują opinię o copywriterach. A przecież copywriterzy z prawdziwego zdarzenia, codziennie flaki sobie wypruwają, żeby odwracać stereotypy na nasz temat. Róbmy dobry copywriting i tyle. 😉
Trzymaj się zdrowo,🍀
Cześć!
Psssyt! Jeśli spodobał Ci się ten tekst, możesz docenić autorkę, stawiając jej napój bogów (zielony przycisk👇). Powiem Ci w tajemnicy, że ona naprawdę lubi kawę. Lubi też jak skrzynka zapełnia się ofertami współpracy: kontakt@monikapawelec.pl. 😉 Pracując z nią, wspierasz jej nieoczywistą codzienność ze stwardnieniem rozsianym. ☕