TRYB JASNY/CIEMNY

Minimalizm mentalny – czy da się mieć mniej myśli? 🧠🧺

Minimalizm w szafie? Spoko. W lodówce? Da się. W socialach? Ambitnie. Ale minimalizm w głowie? To już wyższy level ninja. Bo jak wyrzucić z głowy „co dziś na obiad”, „czy płacę ten rachunek teraz, czy w przyszłym życiu” i „czy moje dziecko ma na jutro przebranie pingwina”? No właśnie – czy można mieć mniej myśli? Czy to w ogóle legalne?


Myśli, jak biedronki – nie da się ich wszystkich złapać 🐞

Dzień przeciętnego dorosłego (czyt. Twój) wygląda mniej więcej tak:
– 7:00: „Nie mogę się spóźnić!”
– 7:10: „Czy moje dziecko zjadło wczoraj warzywo?”
– 9:00: „Dlaczego napisałam 'Dzień bobry' w mailu?”
– 12:00: „Co to było? Dlaczego przyszłość tak dziwnie pachnie?”
– 15:00: „Czemu ten rachunek znów tutaj leży?”
– 17:00: „Czy ja oddycham, czy tylko funkcjonuję?”

Minimalizm? Brzmi jak bajka.

Kiedy Twoje dziecko potrafi być tu i teraz (i Cię tego uczy) 🎈

Dzieci nie mają w głowie 75 zakładek otwartych jednocześnie. One działają jak… jedna przeglądarka. Tylko bez reklam.

Kiedy Twoje dziecko bawi się klockami – to naprawdę się bawi klockami. Nie myśli o rachunkach, nie analizuje rozmowy sprzed trzech dni, nie zastanawia się, czy mogło powiedzieć coś lepiej.

W mojej książce „Czy moje plecy istnieją?” (kliknij, jeśli chcesz mentalnie posprzątać bez odkurzacza) pokazuję, jak dzieci uczą się przez doświadczanie, nie przez analizę. Nie komplikują. Po prostu są.

Czy można się tego nauczyć? Myślę, że tak. Ale trzeba się najpierw odrobinę… od-myśleć.

Minimalizm w głowie zaczyna się od pytania 🌀

Nie od checklisty, nie od warsztatu za 999 zł, tylko od pytania:
– Czy naprawdę muszę o tym myśleć teraz?
– Czy ta myśl mnie wspiera czy sabotuje?
– Czy mogę puścić to jak balonik i nie trzymać kurczowo?

Wiesz, kto zadaje genialne pytania?
Starszaki. Te wszystkie dzieciaki, które nie boją się zapytać: „Czy moje plecy istnieją?”
Właśnie dlatego ta książka jest nie tylko dla dzieci – jest dla każdej osoby, która chce przestać mieć przeciążony umysł i zacząć oddychać.

Podsumowanie – mniej myśli, więcej życia 🌬️

Nie musisz wyłączać głowy. Nie musisz być buddyjskim mnichem (choć jak chcesz, to czemu nie). Ale możesz nie dokładać sobie więcej, niż potrzeba.

Możesz usiąść, popatrzeć przez okno i powiedzieć:
– Dobra, ten jeden myślowy worek wynoszę.
A jutro? Może kolejny.

A jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda świat, kiedy w głowie jest trochę ciszej – sprawdź, jak patrzą na niego dzieci. Kliknij tu – spokojne myśli gratis 📘☁️

Komentarze

Wybrane dla Ciebie